Dzieci są niesamowite...
Ich wyobraźnia jest nieograniczona....
Chyba każdy się o tym przekonał obserwując czy to własne czy też znajomych lub zupełnie obcych osób dzieci.
Ale wracając na swoje podwórko, od Natalii z czystym sumieniem mogłabym uczyć się tworzenia kolaży czy tworzenia teł do scrapów...
Często kiedy ja tworzę te swoje karteczki Natalia w tym samym czasie tworzy swoje dzieła (zdjęcie z lata zeszłego roku)...
Podczas mojej wycieczki do Londynu kupiłam Natalii zestaw szablonów i flamastrów do rozpylania ich kolorów systemem sprayza... I choć dla czterolatki dmuchanie w ten "cyrkielek" nie należy do łatwych zadań Natalia się nie zraża i w miarę swoich możliwości tworzy w ten sposób swoje małe dzieła:):):)
Ostatnio szablonów mało używa... Woli tworzyć własne obrazki.
Łukasz w plastyce nie bardzo się odnajduje, ale zafascynowany filmami Gwiezdne Wojny a w szczególności postaciami tam występującymi chcąc się pobawić jedną z nich stworzył sobie takiego oto Lorda Vader'a:):):)
Moje dziecko ma wielką wyobraźnie, ja nie wpadłabym na to, żeby z tych materiałów stworzyć właśnie tę postać:):):) Łukasz jest po prostu niesamowity, a jak wspaniale się z tym swoim Lordem Vader'em bawi (hihihihiih), szkoda, że nie możecie tego zobaczyć:):):)
Mikołaj jak Natalia lubi rysować, malować, ale ostatnio najbardziej spodobała mu się gra w szachy, na tyle, że sam zadecydował wziąć udział w dwóch turniejach szachowych siedmiolatków:)
Na pierwszym zajął 17 miejsce, ale na drugim już 10, więc widać, że nie stoi w miejscu, ale rozwija swoją fascynację tą dla mnie niepojętą grą.
Szkoda tylko, że my dorośli jesteśmy wciąż tacy zabiegani, że nie zawsze możemy robić w każdej chwili to co chcielibyśmy, o czym marzymy czy marzyliśmy.
Choć wcale przecież nie jest powiedziane, że wszystkie niespełnione marzenia są już spalone, że są poza zasięgiem...
Na szczęście jesteśmy rozumnymi istotami, więc wszystko przed nami i jeżeli tylko będziemy dążyć do założonego celu...
Cudowne te Twoje dzieciaczki!
OdpowiedzUsuńA ja Joluś chyba te najważniejsze marzenia mam spełnione...a te drobne to chyba trzeba mieć.Trzeba mieć do czego dążyć ;)
Marzenia są i będą zawsze,a dążenie do ich realizacji czasami są ciężką pracą,ale ile satysfakcji jeżeli się je spełni.
OdpowiedzUsuńTwoja wspaniała trójca talent chyba po Tobie odziedziczyła...hmmm artyści pod bokiem Ci rosną.
cudownie,że mają takie zainteresowania:))brawo!!!
OdpowiedzUsuńTwórczość dzieci jest nie tylko spontaniczna, ale dla nas, dorosłych, również może być inspiracją:) Sztuka rozwija pod każdym względem- zwłaszcza dzieci. Świetnie, jeśli przywiązujemy do tego wagę, rozumiemy to i potrafimy docenić:) Świetne są dzieła Twoich dzieciaczków- idą w ślady zdolnej mamy;)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka!!!
masz świetne dzieciaki :)
OdpowiedzUsuńa marzenia - są do spełnienia, grunt to wierzyć w nie :)
skąd ja znam takie obrazki :) u mnie to samo. Dziecię skrapuje na potęgę
OdpowiedzUsuńRealizacja marzeń,dążenie do ich spełnienia to "wypełnia", daje nadzieję, cieszy. U mnie ostatnio na tapecie rakiety z rolek "popapierowych":)
OdpowiedzUsuńPrace Twoich Dzieci śliczne.Pozdrawiam serdecznie