Kiedyś w coś podobnego bawiła się chyba Zielonooka ze swoimi blogowymi koleżankami.
Zaprosiłam do swojej wersji zabawy dziewczyny z następujących blogów:
Monikę z Ulotnych Chwil, Ewę z Zakątka Dzieciątek oraz Olę z Alexandra-moje pasje.
Monikę z Ulotnych Chwil, Ewę z Zakątka Dzieciątek oraz Olę z Alexandra-moje pasje.
Zabawa (Ewa wymyśliła dla niej nazwę "Scrap for four ") polega na tym, że każda z nas wysyła do pozostałej trójki zestaw przydasiów do stworzenia scrapa z wytycznymi, co musi, co może a co nie powinno się pojawić na tworzonym przez nas scrapie.
Scrap tworzymy tak, aby post z daną pracą ukazywał się 5 dnia każdego kolejnego miesiąca
Scrap tworzymy tak, aby post z daną pracą ukazywał się 5 dnia każdego kolejnego miesiąca
Jako że pomysł rozpoczęcia tej zabawy pochodził ode mnie więc ja jako pierwsza rozesłałam dziewczynom potrzebne przedmioty. I tak się złożyło, że zdecydowaną większość z tych przydasi (oprócz kwiatków szydełkowych, papierowej koronki i metalowej zawieszki) zakupiłam w sklepie scrap.com.pl.
Każda z nas miała w zestawie te same przydasie (szkoda, że nie zrobiłam zdjęć chociaż swojemu kompletowi), z tą różnicą, że zestawy papierów choć z tej samej kolekcji a nawet z tego samego arkusza troszkę się od siebie różniły, ponieważ każdy z trzech papierów o rozmiarze 30x30 (z kolekcji Pinkpaislee "Butterfly Garden") pocięłam na cztery części by każdej z Nas przypadła jedna z tych części.
Każda z nas miała w zestawie te same przydasie (szkoda, że nie zrobiłam zdjęć chociaż swojemu kompletowi), z tą różnicą, że zestawy papierów choć z tej samej kolekcji a nawet z tego samego arkusza troszkę się od siebie różniły, ponieważ każdy z trzech papierów o rozmiarze 30x30 (z kolekcji Pinkpaislee "Butterfly Garden") pocięłam na cztery części by każdej z Nas przypadła jedna z tych części.
Zestaw zawierał także papierowe kwiatki Primy, biały szydełkowy kwiatek (od Trilli), zawieszki ptaszek w klatce z beads, po trzy ćwieki, papierowa koronka oraz tasiemka w kolorze mięty (chyba mięty).
Tak więc z zaproponowanego przez siebie zestawu stworzyłam taką oto okrągłą karteczkę:):):)
Od siebie dodałam maszynowe przeszycia, perełki w płynie, tusz do stempla i tuszowania brzegów oraz użyłam dziurkacza brzegowego i nożyczki z ozdobnym półokrągłym wzorem... .
Od siebie dodałam maszynowe przeszycia, perełki w płynie, tusz do stempla i tuszowania brzegów oraz użyłam dziurkacza brzegowego i nożyczki z ozdobnym półokrągłym wzorem... .
W karteczce tej po raz pierwszy brzegi papierów wytuszowałam nie brązowym a szarym tuszem latarni morskiej.
Ten kolor tuszu postarzania brzegów w karteczkach (np. ślubnych) zaproponowała na stanowisku sklepu scrap.com.pl na zlocie w Warszawie Latarnia Morska właśnie.
Postanowiłam tę radę zastosować i muszę powiedzieć, że takie tuszowanie również bardzo mi się podoba:):):)
Ponieważ karteczka spełnia warunki ostatnio zaproponowanego wyzwania kolorystycznego w Diabelskim Młynie:
...karteczkę niniejszym zgłaszam na to wyzwanie:):):)
czyli
Ja też do Nich teraz "lecę", dla mnie te prace (przyznaję widziałam jedynie zdjęcia karteczki Moniki) również są niespodzianką, a nie ukrywam, że jestem ich baaaaaaaaaaaaaardzo ciekawa:):):)
TAK WIĘC KLIK, I...
Ps.
Czy ktoś orientuje się jak pozbyć się zakreślania tekstu w postach na biało?
Od jakiegoś czasu Blogger serwuje mi takie psikusy a ja nie bardzo wiem jak tego niechcianego efektu się pozbyć...