No bo kto, jak nie osoba zakochana myślałaby o "obiekcie" w każdej wolnej chwili jaką umysłowi uda sie wyrwać z codzienności? Kto w dniu, kiedy ma gośći i z nimi świętuje do późnej nocy zamiast po udanej zabawie położyć się spać do 04.30 przekłada, układa, wykleja, przykleja , tuszuje bo "musi"... inaczej się udusi?
Jestem zakochana w scrapowaniu... Ale dobrze mi z tym, nawet bardzo...
Dziesiejszej nocy gdy wszyscy już spali stworzyłam śliczny domek w brązach, na wyzwanie Na brązowo na blogu UHK Gallery-Wyzwania, Inspiracje......
Wjątkowy, bo po raz pierwszy stemplowalam stemplami (oj, widać, że to moje pierwsze kroki w tej dziedzinie).
Stemplowanie jest w niektórych miejscach za grube...
W innych są miejsca, w których tuszu w ogóle nie widać a stempel jest odbity "do góry nogami" (ale to aż tak bardzo tu nie przeszkadza, wręcz daje tej pracy pewniego rodzaju uroku).
Nie ma w moim domku przeszyć maszynowych, nie chciałam o trzeciej w nocy przeszkadzac swoim szyciem nie tylko domownikom, ale i gościom, więc używałam tylko kleju.
Pierwszy raz także tuszowałam tuszem krawędzie papierów...
Domek jest wyjątkowy także dlatego, że użyłam tu farbowanych przeze mnie bawełnianych koronek w kawie i herbacie, a także bawełnianego sznurka i gazy również farbowanych własnoręcznie, tym razem tylko w herbacie (uwielbiam wynik takiego farbowania)...
Szydełkowe kwiatuszki mam oczywiście od Trilli:)
Podsumowując... Rzadko to piszę, ale tym razem pomimo kilku małych błędów ze swojej pracy jestem całkowicie i naprawdę zadowlona:):):)
W tej pracy wykorzystałam brązowy tusz pigmentowy Latarni Morskiej zakupiony w sklepie internetowym scrap.com.pl.
W tym samym sklepie dość dawno temu kupiłam także zestaw 36 dwustronnych papierów McKenna Classic K, z którego wykorzystałam jeden jako bazę domku :)
Chciałabym ten obrazek wystawić na aukcję u Damiana, jak myślicie nadaje się, ktoś może zechcieć coś takiego kupić?
Tak sobie pomyślałam teraz, że i tę białą karteczkę z poprzedniego postu wystawię na blogu aukcyjnym Damiana może ją też ktoś zechce kupić...
Przepraszam nie czytałam Twojego posta bo zdjęcia wzbudziły podziw. To jest prześliczne!!!!!. No dobra teraz na spokojnie poczytam.
OdpowiedzUsuńJuż przeczytałam no i nic dziwnego. Widać po efekcie, ze kochasz co robisz. Pozdrowienia. Acha jak nikt nie kupi to ja chętnie.
OdpowiedzUsuńTo już jest kochanie z pewnością:)
OdpowiedzUsuńU Ciebie jest podobnie jak u mnie moja pasja jest moją miłością:)))
Piękna praca...nic tylko podziwiać:)
Pozdrawiam cieplutko
Mnie to stemplowanie nie przeszkadza, wręcz przeciwnie - wydaje mi się, że praca zyskała na tym dużo uroku. I te wszystkie dodatki - muszelki, kwiatuszki, motylek - cudo :)
OdpowiedzUsuńto jest prawdziwe cudo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wspaniałe kolory, powodzenia w wyzwaniu!
OdpowiedzUsuńPewnie ze możesz się odezwać w sprawie Damiana. Choć tak między nami mówiąc nie wierzę że nikt się nie połaszczy :)))) W każdym razie ja jestem gotowa.
OdpowiedzUsuńSliczny domek /././.
OdpowiedzUsuńPrześliczne to jest - widać, że to Twoja pasja i kochanie. Stemple naprawdę z duszą - tak mia ło być! Cudności i nie dziwota, że zadowolona jesteś :)
OdpowiedzUsuńŚliczny jest :)
OdpowiedzUsuńI wcale bym nie powiedziała, że to pierwsze kroki w stemplowaniu - całkiem fachowo wyglądają.
Dziękujemy za udział w wyzwaniu :*
jesteś mistrzynia :) uwielbiam twoje karteczki :)
OdpowiedzUsuńNo tak... te moje naciągane 158 cm wzrostu nie pomieści tylu pochwalnych komentarzy i zaraz pewnie pęknę z dumy (hihihihihihiihi...)
OdpowiedzUsuńDziekuję bardzo, że mnie odwiedzacie, że komentujecie, cieszę sie, że podoba się Wam to co wychodzi spod moich rąk...
Wasze słowa są bardzo miłe:) (wiem, wiem... powtarzam się)
Śliczna praca- świetnie wkomponowałaś te morskie dodatki;)
OdpowiedzUsuńJeśli od pochwał będziesz rosnąć, to to niedługo będziesz koszykarką, bo tworzysz naprawdę piękne rzeczy! Ty mówisz, że pierwszy raz stemplujesz?!
OdpowiedzUsuńPiękna i nastrojowa praca, a kartuchy the best!
Zapraszam do mnie na szybki konkurs:)
MOJE KOLORKI...PRZEPIEKNA PRACA....PS.MAM TEZ TAKI NACIĄGANY EZROST(158)..HIHI-POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńAleż ciepłe i miłe dla oka te Twoje czekoladowe śliczności! I cieszę się, kiedy czytam jak piszesz o scrapbookingu - też tak mam:D
OdpowiedzUsuńPrzecież to miłość "od pierwszego naklejonego papierka". Taka prawdziwa, która rozwija się i dojrzewa z każdą kolejną pracą :)
OdpowiedzUsuńWspaniały domek!!!
Pozdrawiam
brak mi słów... przepiękna!
OdpowiedzUsuń