Mam problem z tym urządzeniem...
Kupiłam je właśnie, ale nie do końca wiem jak tego czegoś używać aby zrobić tak cudnie postarzone krawędzie jakie robi Betik czy Brises ...
U Nich są takie śliczne te krawędzie a ja nie wiedząc jak prawidłowo powinnam się tym urządzeniem posługiwać umiałam zrobić tylko to :
W zasadzie takie postarzanie krawędzi papieru, jak na powyższych zdjęciach, jestem w stanie zrobić nożyczkami...
A np. bardzo podobają mi się takie przerwania papieru troszkę jakby wywinięte do jej wnętrza ...
Czy ktoś byłby tak miły i podzielił się ze mną swoją wiedzą i doświadczeniem na temat pracy z tym urządzeniem?
Z góry bardzo dziękuję:):):)
Wiem, nie o taki komentarz Ci chodziło, ale chcę napisać, że też czekam na podpowiedzi Mistrzyń :-) Ja mam inny postarzacz i myślalam, że ten jest jakiś genialny, że sam z siebie robi takie cudne brzegi, a Twoja opinia jakby mnie lekko rozczarowała... :-)
OdpowiedzUsuńJolu, nie wiem, czy Ci pomogę, ale może choć trochę:) Brzeg kartki trzeba mocno trzymać w tym miejscu, w którym postarzasz. Przedarcia robi się nożyczkami- delikatnie nacina papier w dowolnie wybranym miejscu i po tym przecięciu pociera tym sprzęcikiem:) Nie przejmuj się pierwszymi efektami- to trochę kwestia wprawy, jak z maszyną do szycia;)
OdpowiedzUsuńOsobiście UWIELBIAM ten postarzacz:)
Buziaki!!
Z tą maszyną do szycia to żarcik, oczywiście. Szycie jest zdecydowanie trudniejsze...:D
OdpowiedzUsuńi ja tak myślałam Pianko... Ale uspokoiła mnie właśnie Boei, że i tu potrzebna praktyka:)
OdpowiedzUsuńBoei jesteś kochana, bardzo dziękuję za te rady, na pewno się do nich zastosuję:):):)
A bo te naddarcia to się robi najpierw, ręcznie - delikatnie nadrywasz prostopadle do krawędzi w nieregularnych odstępach i dopiero tym jeździsz. I wtedy wychodzi ładnie... coś tak jak w linku poniżej tylko zdjęcie nie pod tym kątem robione i nie za efektownie to widać, najlepiej chyba po lewej stronie... http://2.bp.blogspot.com/-qjQDiNttPIM/Th7cQkc9KNI/AAAAAAAAEKs/0i4TdyHrHSY/s1600/4.jpg
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa u mnie :) Ja mało swoich scrapowych prac na blogu wstawiam, bo przeważnie szybko idą do ludzi i o fotce nie pamiętam :) A te co wstawiam to jednak giną w tłumku tych kulinarnych i wnętrzowych, dlatego to i się nie dziwię, ze nie widziałaś nic wcześniej :)Ale żebym zaraz taka znana była to bez przesady :))
Pozdrawiam!
...a ja nigdy nie darłam ani nie przecinałam papieru przed postarzaniem...:) Ja po prostu w miejscu gdzie chcę mieć przedarcie zdecydowanie mocniej naciskam i wtedy papier zazwyczaj sam się tam przecina głębiej. Można takie mocniejsze naciski przeciągać troszkę dalej i wtedy papier się gniecie, faluje i sprawia potem wrażenie bardziej "spracowanego".. nie wiem czy to brzmi zrozumiale. Tak jak piszą dziewczyny to kwestia wprawy i siły z jaką drzemy papier. Zwyczajnie się nie bój, drzyj ile się da... próbuj z różnym natężeniem, długościami itp... Na pewno dojdziesz do wkrótce do efektu, jaki chcesz osiągnąć:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się i bardzo dziękuję, że zechciałyście się ze mną podzielić swoją wiedzą i doświadczeniem:)
OdpowiedzUsuńA jeszcze jest to fajne, że te komentarze może czytać każdy, kogo zainteresuje ten problem:)
Więc nas U"świadomionych" jak sobie radzić z tym postarzaczem będzie więcej:)
Jeszcze raz dziękuję:):):)
A mi się podoba tak jak jest :)
OdpowiedzUsuńJolu, ja właśnie wróciłam, by Ci powiedzieć to , co Karolina- podoba mi się Twoje postarzenie i czekam na zrobioną pracę:)
OdpowiedzUsuńJolu, ja nie mam żadnych "urządzeń" do postarzania. Korzystam ze zwykłego nożyka do tapet. A darcia i zagniecenia robię palcami:) Te mniejsze, na kartkach, wyginam papier palcem, przedarcie robię przy pomocy paznokcia, te większe na scrapach też palcem, ale najpierw zwilżam brzegi papieru kawowym naparem:D Ot cała tajemnica. Dziękuję za przemiłe słowa:)
OdpowiedzUsuńsuper, że podzieliłyście się swoim doświadczeniem:)
OdpowiedzUsuńJa i pewnie nie tylko ja jestem Wam za to bardzo wdzięczna:)
teraz tylko pozostało według Waszych wytycznych trenować:):):)
Widzę, że dziewczyny już wszystko opisały :)
OdpowiedzUsuńJa używam starego (ma chyba ponad 3 lata), okrągłego postarzacza Heidi Swapp to: http://www.creative-scrapbook-layouts.com/images/edge_distresser.jpg kupowanego na forum od Filki. Czasami gdy go nie mam pod ręką to korzystam jak dziewczyny z nożyczek. Z pewnością szybko opanujesz nowy zakup :)
Pozdrawiam ciepło i dziękuję za odwiedziny.
fajnie sobie poczytać te wszystkie rady i porady :)
OdpowiedzUsuńPo postarzeniu mozna jeszcze lekko zmoczyc brzegi, wywina sie nieco.
OdpowiedzUsuń