Modrak zaproponowała stworzenie czegoś z zastosowaniem trzech kolorów.... czarnego, białego oraz żółtego. Nie bardzo mogłam sobie (oprocz biżuterii) czegoś w tych barwach wyobrazić bo to takie niezwykle kontrastowe kolory są...
Ech Modrak ..."zabiłaś mi w głowie ćwieka"...
Myślałam o tym wyzwaniu przez całą sobotę i całą niedzielę... Wiedziałam, że coś w tych barwach muszę zrobić choćbym miała zarwać całą niedzielno-poniedziałkową noc (którą oczywiście zarwałam)... W wyobraźni widziałam ramkę z czarnej falistej tektury... Tylko co dalej?
No i dalej po wyeliminowaniu innych czarnych i białych koronek, tasiemek, wstążek powstało właśnie to...
Nie powiem, podoba mi się końcowy efekt (choć w zakamarkach umysłu przelatuje co chwilę myśl, że gdybym miala więcej przydasi w tych barwach rameczka wyglądałby jeszcze piękniej...).
No ale na chwilę obecną jest to jej ostateczna wersja.
Myślę, że i Wam się spodoba:):):)
W kolorze to zdjecie jest jeszcze bardziej niezwykłe.
A teraz mała podpowiedź...
Jeżeli nie macie np żółtego sznurka, żółtej koronki czy innej żółtej tkaniny... zdradzę Wam sposób na ich szybkie zdobycie...
Mój żółty sznurek i gazę (oraz koronkę, której w tej pracy nie wykorzystałam) uzyskałam dzieki zamoczeniu wczesniej wymienionych (białych) dodatków w... rivanolu :)
Rozpuście tylko tabletki rivanolu w gorącej wodzie, zanurzcie wszystko to, co chcecie zafarbować na jakąś godzinkę i cudne żółciutkie dodatki gotowe:):):) Pamiętać należy jedynie, że zafarbują się w ten sposób wyłącznie naturalne dodatki (bawełna, len itp.).
Proste, prawda?
SUPER WYSZŁO
OdpowiedzUsuńFantastyczna praca!
OdpowiedzUsuńładne to :)
OdpowiedzUsuń(aż sie zarumieniłam)...
OdpowiedzUsuńdzieki dziewczyny:)
Piękne Jolu! Bardzo romantyczne!
OdpowiedzUsuńRIWANOL???? NO OBŁEDZIK!!CUDNIE TO WYSZŁO!!
OdpowiedzUsuńhheehheh... ano rivanol :):):)
OdpowiedzUsuńnie miałam żółtych koronek i innych takich więc zaczęłam myśleć, czym to zafarbować...
i przypomniało mi się, jak się zawsze bandaż farbował od "kontuzjowanego" palca wymoczonego w rivanolu...
więc pozostało jedynie z tej przypomnianej wiedzy skorzystać:)
pomyśl qrka co można zrobić np z fioletem do smarowania pępków noworodków hehehehehe...
Ramka wyszła fantastycznie:) pięknie wyglądają te koronki!
OdpowiedzUsuńpomysł z rivanolem rewelacyjny!:))
zapraszam na candy:)
Jolu - karteczka jest prześliczna - więcej ozdób byłoby przesadą - jest tak wysmakowana i elegancka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że przyłączyłaś się do zabawy u mnie - zapraszam do spróbowania szczęścia w drugim moim candy, na drugim blogu :)
tak, tak - kawa i czekolada x2 :))
Cudne naprawdę. A zestawienie naprawdę nie było łatwe. Ja się trochę wykpiłam i na łatwiznę poszłam ;)
OdpowiedzUsuńKLimatycznie wyszła ta rameczka:) koroneczki dodają uroku. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki za podpowiedź co do słonecznego kolorku. :)
Na riwanol bym nie wpadła:DDD Dobre! Kartka śliczna, ależ Ty masz pomysły tylko pozazdrościć:))) Pozdrawiam serdecznie...
OdpowiedzUsuńpiękna Jolu!karteczki to zdecydowanie Twoja mocna strona!
OdpowiedzUsuńteż tak uważam Trilli:):):)
OdpowiedzUsuńmniej stresu mam przy ich tworzeniu niż np przy decoupage czy szyciu...
i cały czas jestem w szoku jak można zrobić coś z niczego...
zawsze myślałam "szablonowo" ale przy kartkach otwierają się w mojej główce różne szufladki i pokazują co można jeszcze wykombinować:):):)
Jolu, ta ramka jest prześliczna. I całość ma w sobie jakiś nostalgiczny urok.
OdpowiedzUsuńŚliczna praca! Pięknie skomponowana, motylki, koronki, cudo!
OdpowiedzUsuńI niezły patent na farbowanie :)
Pozdrawiam
Rameczka jest poprostu cudna!
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję za udział w mojej zabawie!
Nie przypuszczałam, że aż do zarywania nocy dojdzie, ale cieszę się, że paleta barw jest tak intrygująca, bo piękne prace powstają! Naprawdę!
Pozdrawiam!
świetna ramka, super pomysł!!!
OdpowiedzUsuńprekrasan rad
OdpowiedzUsuń