Miała być jedna, ale że byłam bardzo zmęczona i nie byłam w stanie wymyślać jakiegoś nowego "szablonu" na kartki (a nie wpadłam na pomysł wykorzystania tu jakiejś mapki ), więc najprostszą zasadą: zdjęcie, papiery, sznurek, kwiatek i napis zrobiłam te oto trzy karteczki.
Były więc kartki trzy... a zostały dwie... Jedną z nich (tę "zieloną") koleżanka z pracy podarowała swojej córeczce na urodziny...
Uwielbiam Twoje dopieszczone w każdym calu karteczki! Wiem, jak one "smakują", bo miałam przyjemność trzymać dwie w rękach;)
OdpowiedzUsuńjakie śliczne! niby prosta kompozycja, ale trzeba to jeszcze obmyślić - super!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne Jolu ściskam serdecznie
OdpowiedzUsuńCudne retro w Twoim wydaniu...
OdpowiedzUsuń