219. Prezentowo:)

Tak jak obiecałam pochwalę się teraz prezentami, zarówno tymi ofiarowanymi jak i otrzymanymi:):):)
Ofiarowane to, dla Olenty scrap ze zdjęciem Tosi, córeczki Oli:)
Praca ta bardzo mi się podoba...Rzadko się zdarza, abym była ze swej pracy w 100% zadowolona, co zawsze piszę.... Tutaj moje zadowolenie jest pełne:)

Zdjęcie Tosi naszyłam na opakowanie po cudnych stemplach, które kiedyś wspaniałomyślnie zgodziła się mi kupić Tulipanka:):):)

Jak widać użyłam tu filcoowe ozdóbki, które wycięłam z filcowych podkładek pod szklanki, zakupiłam je w Pepco za niecałe 5zł. Użyłam tu  również gazę, którą zafarbowałam w herbacie:)

Jestem także w pełni zadowolona z zapiśnika, jaki stworzyłam dla Tosiaczka...

Ja może nie do końca, ale Tosia zadowolona jest ze swojego albumu do zdjęć, którego przód i tył  ozdobiłam...

Podobnie jest z albumem do zdjęć, który ozdobiłam Bzdurce, córeczce Trilli...
Mnie troszkę mniej, natomiast Bzdurce bardzo się on podoba, więc wszystko jest w porządku:)

A teraz pokaże prezenty, które ja otrzymałam:)
Od Trilli dostałam śliczną serwetkę przez Nią wydzierganą na szydełku, jak tylko ogarnę mieszkanie po remoncie serwetka zamieszka na sekretarzyku po mojej babci, który przechowuję siostrze...
Oprócz serwety dostałam od Uli również papierowe serwetki do decoupage, mnóstwo koralików, muszelek, złoty włos, ozdobne gumeczki...
Podobnie od Olenty, również otrzymałam serwetki do decoupage, tasiemki, przepiękną szeroką koronkę, taśmy cekinowe i sama już nie pamiętam co, tyle tego dostałam. Ola podarowała mi także cudny kubeczek z różą, który niezwykle mi się spodobał:):):)
Wszystkie śliczności zaprezentowałam wspólnie, gdyż ciężko by mi było teraz ustalić które tasiemki czy gumeczki są akurat od Oli a które od Uli (niefortunnie je wszystkie pomieszałam).

Ach, przecież Ola zrobiła mi na szydełku podczas naszej wizyty u Uli kilka kwiatków i dwa listki, oto one:)

I to by było chyba na tyle...