Marta swego czasu organizowała cudowne Candy, którego niestety nie wygrałam...
Marta była bardzo pomysłowa i w poście z wynikami swego Candy zorganizowała kolejną zabawę dla komentujących ten post i zaofiarowała sie wylosować jedną osobę, której podaruje niezłą pulę serwetek do decoupage.
Tej zabawy również nie wygrałam...
Jedyne co zrobiłam to w poście o wyniku losowania serwetek podziękowałam za tę niespodziewaną zabawę.
I ten zwyczajny mój gest spowodował, że Marta postanowiła mnie obdarować prezentem, niespodziewajką...
Ależ byłam zaskoczona i zadowolona:)
Spójrzcie proszę jakie cudeńko otrzymałam:):):)
Jajo gęsie z ptaszkiem ozdobione metodą decoupage.
Śliczne śliczności:, prawda?
:):):)
A teraz z innej beczki...
W poprzednim poście prosiłam Was o pomoc w znalezieniu dostawcy srebra oksydowanego.
Wiele osób zaglądało na ten wpis, bardzo niewiele osób pozostawiło ślad swojej tam obecności (nie licząc mojej siostry były to dwie osoby).
Zdarza się... Ale nie to mnie zaskoczyło.
Moje zdziwienie i wiarę w ludzi wywołał e'mail, który otrzymałam od Tito Galllery.
W tej wiadomości Marta z blogu Tito Gallery (no proszę i znów osóbka o imieniu Marta) podała mi link do sklepu internetowego, w którym poszukiwane przeze mnie elementy do tworzenia biżuterii mogłabym zamówić.
Nie mogłam wyjść z podziwu, że ta niezwykle uzdolniona osoba, na dodatek zajmująca sie tworzeniem biżuterii (swoją droga przepięknej i niepowtarzalnej) tak bezinteresownie zdradziła mi jedno ze swoich źródeł zaopatrzenia w materiały...
Marto z TitoGallery jeszcze raz bardzo Ci za udzieloną mi pomoc dziękuję:):)
Sami powiedzcie, że jest to zjawisko w świecie blogowym raczej rzadko spotykane.
Choć nie powiem, w innych dziedzinach rękodzielnictwa również miałam szczęście trafić na sympatyczne i chętne do pomocy osóbki, choćby wszystkim znana Delfina szyjąca cudowne Anielice , Królisie czy inne szmaciane lale, która udzieliła mi kilku rad na temat szycia Tild:).
W decoupage'u zawsze mogę liczyć na rady Oli, która choć sama jest w decu początkującą bardzo chętnie dzeli się swoją wiedzą i doświadczeniem w tej dziedzinie:)
Dziękuję Wam bardzo Dziewczyny... bardzo, bardzo, bardzo:):):)
Ależ sie rozpisałam...
I na koniec zapowiedź jutrzejszego posta...
Ważnego posta, ponieważ będzie to post z CIASTECZKAMI, które będą u mnie do wygrania...
Powiem szczerze...
To będą naprawdę NIEZŁE CIACHA!!!
A więc do jutra (już sie nie moge doczekać)
Dobrej Nocy życzę:):):)
cudowne jajo dostałaś... na świątecznym stole będzie w tym świeczniku rewelacyjnie wygladać...
OdpowiedzUsuńTo prawda Boniusia:)
OdpowiedzUsuńniezłe jaja!ups....jajo ;)
OdpowiedzUsuńa na zabawę już czekam :)))
Hej... Ja myślę, że raczej mało osób pomogło, bo jak ktoś się zajmuje biżuterią, to sam sobie oksyduje elementy... Ja np. nie mam pojęcia gdzie się kupuje już oksydowane, nie jestem zorientowana w takiej ofercie...
OdpowiedzUsuńbezinteresowność to cudowna sprawa :) a na ciacha już czekam, w ostatnich nie miałam szczęścia :P
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń