Chciałabym, by to miejsce stało się moim azylem po trudach dnia wczorajszego, dzisiejszego... Chciałabym, by było to miejsce spotkań z moimi robótkami, które czasami zajmują moje ręce...
a więc bardzo serdecznie zapraszam :)
Goście są tu mile widziani, a wręcz wskazani:):):)
niedziela, 7 listopada 2010
95.Nocą pieczone:)
Kleiłam i piekłam je w noc z piątku na sobotę...
Zeszło mi z tym do czawartej nad ranem...
Błedy popełniłam, ale już zostały naprawione (zdjęcia jeszcze z wybrakowanymi solniakami).
Teraz pozostało je jeszcze pomalować. W zamiarze są barwy ciepłe: brąz, pomarańcz, czerwień, złoto...
........ Dużo ozdób u mnie zamówiono, mam nadzieję, że starczy mi siła by i sobie parę sztuk dorobić, bo mogę je robić tylko nocą (a jeszcze kiedyś odpoczywać trzeba):):):)
Calypso, oj nie, te perełki nie są jadalne, one są takimi zwykłymi koralikami stosowanymi w tworzeniu koczyków czy naszyjników:) Ines, z przyjemnością podzielę się swoim przepisem na masę solną... Mój przepis to żaden sekret:)
Powiedź mi czy do masy solnej dodajesz moąke ziemniaczana, klej do tapet i olej, bo znalazłam kilka przepisów i nie wiem który nadaje się do zabawy masą solną. Chciałabym z dziecmi siąść i pobawić się z nimi i zrobić ozdoby na choinkę. Twoje to są mistrzostwo świata!!! Te mikołaje sa po prostu genialne!!!
składniki: szklanka mąki szklanka soli 1-2 łyżki mąki ziemniaczanej (nie więcej) około 0,5 szklanki wody
masę wyrabia się długo, podobnie jak ciasto na pierogi... masa musi być "elastyczna", wodę należy dodawać stopniowo do momentu aż ciasto będzie miało właściwą konsystencję (czyli w przybliżeniu jak ciasto na pierogi) piec w temperaturze 75-80 stopni (temperatura nie wyższa, bo ciasto będzie rosnąć, piec nawet 10 godzin ... (serduszka piekłam 4 godziny). figurki co jakiś czas należy przekładać "do góry brzuchem"
Ojej ale normalna produkcja taśmowa:D Super:) Ja nie mam cierpliwości ostatnio do lepienia z masy zresztą podobnie jak Ty mam potem problem żeby te różności pomalować:) Życzę lekkiego pędzla!:)
cudne te wypieki :)))
OdpowiedzUsuńJoluś mam nadzieję że wreszcie będą na Twojej choince....
Ula, te są na zamówienie hihiiihi...
OdpowiedzUsuń........
OdpowiedzUsuńDużo ozdób u mnie zamówiono, mam nadzieję, że starczy mi siła by i sobie parę sztuk dorobić, bo mogę je robić tylko nocą (a jeszcze kiedyś odpoczywać trzeba):):):)
Same wspaniałości, życzę owocnej nocnej pracy, aby szybko szła i zostało trochę tej nocki na odpoczynek
OdpowiedzUsuńnie wiem jak długo wytrzymam żeby Ci nie zawrócić głowy o przepis na Twoje solniaczki:D
OdpowiedzUsuńJej cudowne i już sobie wyobrażam choinkę pełną tych solniaczków!!!!
OdpowiedzUsuńCzy te perełki które użyłaś to są jadalne perełeczki takie do ciast???
Calypso, oj nie, te perełki nie są jadalne, one są takimi zwykłymi koralikami stosowanymi w tworzeniu koczyków czy naszyjników:)
OdpowiedzUsuńInes, z przyjemnością podzielę się swoim przepisem na masę solną... Mój przepis to żaden sekret:)
Powiedź mi czy do masy solnej dodajesz moąke ziemniaczana, klej do tapet i olej, bo znalazłam kilka przepisów i nie wiem który nadaje się do zabawy masą solną. Chciałabym z dziecmi siąść i pobawić się z nimi i zrobić ozdoby na choinkę. Twoje to są mistrzostwo świata!!! Te mikołaje sa po prostu genialne!!!
OdpowiedzUsuńzapowiada się bajeczna kolekcja :)
OdpowiedzUsuńCudowne :) chciałam zrobić, ale jak moja mama usłyszałam ile trwa pieczenie ich... :P to powiedziała, ze po jej trupie :) cudne są :)
OdpowiedzUsuńskładniki:
OdpowiedzUsuńszklanka mąki
szklanka soli
1-2 łyżki mąki ziemniaczanej (nie więcej)
około 0,5 szklanki wody
masę wyrabia się długo, podobnie jak ciasto na pierogi... masa musi być "elastyczna", wodę należy dodawać stopniowo do momentu aż ciasto będzie miało właściwą konsystencję (czyli w przybliżeniu jak ciasto na pierogi)
piec w temperaturze 75-80 stopni (temperatura nie wyższa, bo ciasto będzie rosnąć, piec nawet 10 godzin ... (serduszka piekłam 4 godziny).
figurki co jakiś czas należy przekładać "do góry brzuchem"
aha, jeżeli figurki składają się z kilku części, poszczególne elementy łączy się ze sobą smarując oba elementy pędzelkiem umoczonym w wodzie
OdpowiedzUsuńjeżeli ma ktoś pytania, piszcie na mój mail:
jola_kozicz@o2.pl
wow... ale się poczuło święta... te bałwanki słodkie!
OdpowiedzUsuńjuż się nie mogę doczekać efektu końcowego!!! :D
istna super-produkcja! z niecierpliwością czekam na te cuda w barwnej wersji...
OdpowiedzUsuńale świetne !
OdpowiedzUsuńz malowaniem u mnie gorzej.... jakoś nie mam fajnych pomysłów:(
OdpowiedzUsuńale tak czy siak efekt końcowy pokażę:)
Ojej ale normalna produkcja taśmowa:D Super:) Ja nie mam cierpliwości ostatnio do lepienia z masy zresztą podobnie jak Ty mam potem problem żeby te różności pomalować:)
OdpowiedzUsuńŻyczę lekkiego pędzla!:)
oooo rany jaki wysyp swiateczny , sliczne sá figurki, ja tez wlasnie walcze z moimi aniolami.
OdpowiedzUsuń