Zamrażarka w domu pełna.
Nie było w niej miejsca na chleb.
Mieszkamy daleko od sklepu.
Więc żeby w kryzysowych sytuacjach mieć choć jeden bochenek w zanadrzu, zamrażamy chleb nasz powszedni...
Oszacowałam, że jeżeli zjem mężowskie lody ten wolny kawalątek miejsca po nich sprawi, że po jeszcze kilku dodatkowych roszadach mrożonkowych upchnę chlebek bez problemu...
Mężowskie lody całkiem teoretycznie nie były moimi ulubionymi, ale skoro była potrzeba, trzeba było się poświęcić i te "niedobre" lody zjeść...
Zjadłam więc, umyłam opakowanie i je troszkę przerobiłam...
Ponieważ wciąż jestem zafascynowana papierami tworzonymi przez UHK Galllery, a już do granic możliwości kolekcją My Dear Watson, właśnie tymi papierkami z dodatkiem koronek i wstążeczek oraz taśmy papierowej (notabene z wzorem taśmy filmowej) pudełeczko postanowiłam ozdobić...
Na mieszkanko dla części moich papierowych kwiatków...Być może tymczasowo... Najzwyczajniej w tej chwili nie mam pomysłu na inne jego zastosowanie...
A skoro pudełeczka nie wyrzuciłam a dałam mu inne, nowe życie...
Skoro uległo ono recyklingowi...
I je zgłaszam do recyklingowego wyzwania w CRAFTOWYM OGRÓDKU...
Z racji użycia w pracy metalowej ramki, w której zamieszkała camea pudełko zgłaszam także do wyzwania na blogu Scrapki-wyzwaniowo Coś metalowego.
P.s.
Cudne kamee wykorzystane do ozdobienia pudełka podarowała mi w Warszawie na zlocie 8 czerwca Aka, której za nie i za pozostałe biżuteryjne przydasie jeszcze raz ślicznie dziękuję :) :) :)
Miłego dnia :)
Jak pięknie...cudownie wyszło! Bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i posyłam moc uścisków w ten słoneczny lipcowy czas!
Peninia*
♥♥♥
Dziękuję Peninio :)
OdpowiedzUsuńU nas jest troszkę inaczej... U nas dzisiaj pada :(
śliczne to pudełko :))
OdpowiedzUsuńa chleb w razie czego mozna tez samemu upiec polecam pyszny wychodzi ;)pozdrawiam
Avreo, nigdy nie próbowałam... Marna ze mnie kucharka, zresztą nie lubię gotować, piec... Robię to bo muszę.
OdpowiedzUsuńMiło mi, że pudełeczko Ci się spodobało :)
Pudełeczko preznetuje się super !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agieszka
Przepięknie zrecyklingowałaś to pudełko (ach, nie wierzę, że lody z niego mogły być niedobre!), ma teraz niesamowity klimat :)
OdpowiedzUsuńWow, prawdziwe dzieło!
OdpowiedzUsuńAle fantastycznie Ci wyszło ;)
OdpowiedzUsuńA że musiałaś jeść niedobre lody to cóż, sztuka wymaga poświęceń :D
Rewelacyjny efekt :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe pudełeczko :)) Istna perełka :)
OdpowiedzUsuńDobry powód by zjeść lody :)
OdpowiedzUsuńFantastyczna metamorfoza pudełeczka, miło będzie schować w nim wszelkie drobiazgi...
Pozdrawiam
cudowne... przecudowne.... śliczne...
OdpowiedzUsuńŚwietny recykling! Pudełeczko po Twoim przerobieniu prezentuje się zdecydowanie lepiej :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńEleganckie :) Bardzo eleganckie. Podoba mi się, takie vintage, a przez tę taśmę od razu mi się nasunął cykl "W starym kinie" :)
OdpowiedzUsuńCudne, romantyczne, pięknie wykonane !
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za Wasze komentarze :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne pudełko po lodach! Dziekuje z audział w wyzwnai Craftowego Ogródka!
OdpowiedzUsuń