Nie mam na nic siły, chęci, jestem poddenerwowana, jak tylko położę dzieci spać, czyli mniej więcej o tej porze padam z nóg i najchętniej zasnęłabym w miejscu w którym akurat jestem... (o dziwo dzisiaj jestem jeszcze w miarę rześka)...
Ale ja nie o tym chciałam...
W piątek odwiedziłam Asię, siostrę Julii:):):) Główny powód mojej wizyty to pomoc Asi w założeniu bloga ale zanim przeszłyśmy do owego sedna Asia pokazała przesłodkie odlewy gipsowe, które jak się szybciutko okazało z zaskoczenia dostałam od Niej w prezencie:)
W tym momencie chciałabym się nimi pochwalić, zresztą nie tylko nimi, gdyż Asia te małe ślicznotki zapakowała w koszyczek (pierwszy wykonany przez Julię!) z papierowej wikliny owinięty koronką, która również okazała się podarunkiem dal mnie:) Podobnie jak kawałek szarej firanki, której splot tkacki jest co najmniej zaskakujący czy kawałek "czegoś" do ozdabiania np kompozycji kwiatowych (nie wiem jak się ten "materiał" nazywa). Dostałam także zakupione przez Asię dwie figurki dzieciaczków w wózkach , jednego słodziutkiego dzidziusia w czapce Świętego Mikołaja śpiącego na malutkiej podusi oraz aniołka z rozłożonymi skrzydłami:):):)
A wracając do naszego spotkania Asia pokazała mi także niezwykły prezent urodzinowy jaki zrobiła dla męża koleżanki, ozdobiony motocykl na platformie z życzeniami od rodzinki:)
Niestety, nie mam zdjęć tego cudeńka, ale myślę, że kiedy Asia tchnie życie w swoje własne miejsce w sieci, na pewno ten motocykl pokaże:)
Asia robi także przepiękne kwiaty z krepiny, cudne z nich kompozycje, kiedyś zajmowała się decoupage'm, krzyżykuje... I jak znam siebie pewnie w tym miejscu zapomniałam wymienić dziedziny rękodzielnictwa którymi kiedyś a nawet obecnie się zajmuje, za co z góry przepraszam...
I teraz najważniejsze... :)
Asiu, bardzo bardzo Ci za te podarki dziękuję, na pewno je wykorzystam do ozdobienia np. jakiejś decoupage'owej skrzyneczki czy scrapowego pudełka... Nie ma to tamto:):):)
same cudności:)
OdpowiedzUsuńCuuuuda! Jolu, jak już się pojawi nowy blożek w sieci, to poproszę o info :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, same śliczności.
OdpowiedzUsuńFajnie dostawać takie niespodzianki :)
OdpowiedzUsuńA przesilenie...ech u mnie też podobnie :(
Te wózeczki są boskie!I to wszystko z gipsu???Będziesz teraz je ozdabiać farbami czy takle surowe zostawisz?? Jakby nie patrzeć werwa musi Ci wrócić,bo tyle cudowności masz do przyozdobienia ;-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie też z leniem na karku ;-))))
Ewcia, jak tylko Asia doda pierwszy wpis na swój blog na pewno o tym napiszę:)
OdpowiedzUsuńPola, malować tych figurek nie planowałam...myślałam raczej o tym, żeby stanowiły taką surową ozdobę naklejoną na pudełka, skrzyneczki czy np skrzyneczki na klucze lub wino...
Super prezenty,a tym bardziej cieszą ,ze z dobrego serduszka podarowane:)Pozdrawiam i zapraszam na candy:)
OdpowiedzUsuńSliczne podarki, ciekawa jestm nowego bloga, bo ogladajac te cudenka zapowiada sie swietnie.
OdpowiedzUsuńA karty z poprzedniego wpisu sa nadzwyczanie piekne!
buziaki
Piękne rzeczy otrzymałaś. Również czekam na pierwszą odsłonę bloga.
OdpowiedzUsuńOj zazdroszczę Ci Jolu
OdpowiedzUsuńsame ślicznosci