Ewa nie żałowała taśmy klejącej kiedy zabezpieczała pudełko przed jego podróżą, oj nie żałowała...
Dostać się do wnętrza nie mogłam tak je skrzętnie okleiła hihihiii...
W końcu jednak udało się i po chwili wszystkie słodkości wyłożyłam na stole w kuchni...
Na szczęście się opamiętałam i pozostałe wygrane fanty szybciutko obfotografowałam (na dowód, że i trufle były zrobiłam zdjęcia również papierkom po tych przepysznych cukiereczkach:)
Hehehehhe... Teraz właśnie wcinam pyszniutką czekoladkę - popijam ją herbatką i w ten niepostrzeżony sposób połowa tabliczki już zniknęła w mej gardzieli:)
Herbatką popijam ponieważ kawy nie pijam...
No to po co w kawowym Candy brałam udział pomyślicie?
A ja odpowiem, że choć kawy nie pijam to jej zapach uwielbiam...
... I choć kawy nie pijam to nie raz jeszcze w czasach mego dzieciństwa poproszona o zmielenie mamie kawy w młynku elektrycznym podjadałam kawowe ziarenka przed ich zmieleniem:):):)
... I choć kawy nie pijam, to zapisując się na kawowe (ale i czekoladowe) Candy pomyślałam o tym, że jeżeli wygram będę miała pyszną kawę do zaoferowania swoim przyszłym gościom:):):)
Dzieciom moim pozwoliłam zjeść czekoladkę AERO... Więc i One popróbowały Ewinych słodkości.
Z mężem ewentualnie podzielę się cukiereczkami kopiko lub też czekoladą do picia, lub też kawą mrożoną:):):) Teraz śpi więc raczej nie uda mu się skosztować tej pysznej czekoladki, która jakby nie było przy takim tempie jej zjadania zaraz mi się skończy (mówię Wam... pyszności)!
:):):)
Są tu także serwetki z motywem i kawy i czekoladek, jest cudowny kubeczek z fantazyjnym uszkiem, są atłasowe wstążeczki w odcieniach kawy i jest przez Ewę zrobiona( z ziarenkami kawy jeszcze pachnącymi) karteczka z podziękowaniem za udział w Candy:)
Ewcia... Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za tę cudną wygraną:):):)
Absolutnie wszystko mi się podoba i absolutnie wszystko będzie przeze mnie lub też przez moich domowników czy też naszych gości wykorzystane:):):)
No to ja Ci bardzo dziękuję za tak skrzętne opisanie swojej nagrody :) Cieszę sie niezmiernie że Ci sie podoba :D
OdpowiedzUsuńa powiem Ci na ucho, że strasznie mile jest pakowanie rzeczy do wysłania ;) Oklejanie taśmą - no cóż - bezpieczeństwo to podstawa - wolałam nie ryzykować, żeby komuś po drodze chcialo się zajrzeć do środka "tak przypadkiem" ;)
Ściskam!
Też się dzisiaj przedzierałam przez zawiniątka taśmowe od Ewy i też już czekolady większe pół siedzi w brzuszkach naszych :)
OdpowiedzUsuńŚliczności dostałaś :)
Pyszności :) ja kawke uwielbiam :) Ewa zrobiła niesamowita niespodzianke :) mniam :D
OdpowiedzUsuń...
OdpowiedzUsuńno i czekoladki już nie ma:):):)
Ty łakomczuszku , piękny prezencik
OdpowiedzUsuńBogato! :)
OdpowiedzUsuńo tak, jestem strasznym lakomczuszkiem a ta wygrana rzeczywiście jest bogata:):):)
OdpowiedzUsuńOch! Jakbym takie paczuszki mogła dostawać - codziennie oby bez kawy bo tej nie pijam! ;) Idę czekoladkę poszukać, może akurat jakaś się zakamuflowała, choć wątpię...;)
OdpowiedzUsuńSłodkiego dnia Jolu!
ale pysznościowa przesyłka:D
OdpowiedzUsuńAle słodka przesyłka :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję Tobie i sobie bo też mi się cudowności od Ewci dostały. Nie pochłonęłm ich jedynie dlatego , że czekam na mojego małego mężczyznę. On uwielbia takie niespodzianki więc muszę być dzielna.
OdpowiedzUsuńBuziole
ŁOJEJ AŻ MI BRZUCHU ZABURCZAŁO!!!! ALE PYSZNOŚCI!!!!
OdpowiedzUsuńAleż piękna nagroda...wspaniała:) Gratuluję!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za odwiedziny na blogu. Miło mi.Słonecznie pozdrawiam!
Zazdraszczam łokrutnie! :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci, ze możesz tak bez obaw wcinać słodkości.. ja wiecznie mam wyrzuty sumienia ..oczywiście chodzi o kalorie:))
OdpowiedzUsuńAle Ci Ewcia słodkosci podarowała... no no no zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńNo i słodziutki post dzięki tej nagrodzie powstał :)
OdpowiedzUsuńtak...słodziutki, czekoladowo kawowy :)
OdpowiedzUsuń