83. Spóźnione losowanie:)

Od trzynastej dnia dzisiejszego moje okno na Świat znów stanęło dla mnie otworem:):):)
Mogłam więc przeprowadzić losowanie moich serduszek... Oj musiałam się sprężać, bo chcąc przeprowadzić je jak należy, metodą tradycyjną i jakże miłą dla oka (czyli robiąc tradycyjne losy własnoręcznie wycinając wydrukowane Wasze wpisy), potrzebowałam dużo czasu a miałam go zaledwie dwie godziny (Dzieci z przedszkola trzeba było po piętnastej odebrać)...
Donoszę uprzejmie, że się wyrobiłam...:):):)
Losy trochę krzywo przycięte, ale co tam... liczy się efekt końcowy:):):)
Ponieważ losowanie spóźnione o kilka dni a i liczba chętnych przerosła moje oczekiwania (102 osoby chciały przygarnąć moje serduszka, co mnie bardzo ucieszyło), to postanowiłam obdarować nie jedną a trzy osoby moimi solniaczkowymi serduszkami:):):)
Ale do rzeczy...
1. Nastąpiło przygotowanie losów:

2. I gwóźdź programu, czyli losowanie (poniższe zdjęcie w wyobraźni ujrzyjcie razy trzy,  nie chcę ich po prostu powielać...):

Perwsza została wylosowana:

... ANIA KONIECZNA :):):)

Jako druga:

... wylosowana została KAPRYS:):):)
I jako trzecia...

...Jako trzecia została wylosowana EDZIA):):)

Dziewczęta gratuluję i proszę o namiary na maila:):):)

Aha, Serduszka Candowe, te na zdjęciach przy Candy były lakierowane lakierem matowym, natomiast dwa następne są lakierowane lakierem błyszczącym, więc mam prośbę do ANI KONIECZNEJ (wylosowanej jako pierwszej)...
ANIU napisz proszę jakie serduszka będziesz chciała otrzymać (matowe, czy błyszczące)?
I jeszcze jedno...Serduszka błyszczące maja ten sam motyw na swoim przedzie i rewersie a jak pamiętacie serduszka Candowe  mają rewers troszkę inny niż przód, więc i to ANIU weź pod uwagę przy wyborze serduszek:)
Serduszka na poniższym zdjęciu są właśnie "błyszczące" ale, niestety, dzięki pogodzie jaką teraz mamy nie udało mi się tego uchwycić...

I to by było na tyle...

82. Nie mam internetu:(

To prawda, nie mam internetu, prawdopodobnie coś się złego dzieje z roterem (czy jak to się tam pisze...) lub też jest inna opcja, czyli że mysz nadgryzła nam kabelek...
Piszę teraz z komputera brata, który wpuścił mnie na chwileczkę:)
Jutro powinno się odbyć losowanie moich serduszek, ale nie obiecuję, że uda mi się to zrobić z wiadomych przyczyn:(
Jeżeli mąż naprawi jakimś cudem dziś ten nieszczęsny internet losowanie odbędzie się zgodnie z planem, jeżeli jednak nie, Candy zostanie siłą rzeczy przedłużone do czasu, kiedy moja łączność ze Światem zostanie przywrócona:):):)
A tymczasem ubolewam, ze nie mogę zaglądać w Wasze Miejsca, śledzić wyników losowań Candy (może znów jakieś wygrałam?)...
Tymczasem pozdrawiam serdecznie :):):)

81. "NUTKA MELANCHOLII" - Szufladowe Wyzwanie #7

za siódme Szufladowe Wyzwanie przygotowałam decoupage'ową butelczynę, pierwszą w moim wykonaniu...
Tak troszkę złamałam tę Nutkę Melancholii Szufladowego Wyzwania #7 w kolorze brązowym różową różą, której motyw wycięłam z niedawno zakupionych serwetek...
Teraz jeszcze tego nie widać w moich postach, ale motyw różany mną ostatnio w ogóle zawładnął, stąd różowa róża na "pociapanym w brązach" butelkowym tle:):):)
Ech... a post miał być napisany wczoraj, tylko mi internet zżarło...

I jeszcze zdjęcie wspólne butelczyny z Hanią, bo jak można zauważyć sesja zdjęciowa obu "przedmiotów" była robiona w tym samym miejscu i czasie:)

80. Hania zamieszkała juz z Nami:)

Jeszcze nie zdążyłam napisać postu o wygranej Hani u Arsarnem, a tu okazuje się, że wygrałam następne Candy, tym razem w Skarbnicy Duszy:):):)
Ale może najpierw pokaże Wam moją śliczną Hanię, przepiękną lalę, która swoim dobrym spojrzeniem zauroczyła mnie od samego początku:)
Arsarnem, ślicznie dziękuję że to właśnie do mnie ten szczęśliwy los się uśmiechnął:):):)
No ale nie przedłużam, oto i ona, Hania w całej swej cudnej okazałości...

I jeszcze jedna fotka z resztą moich lal, tak żeby można było porównać jakiego rozmiaru jest Hania:):):)
Tylko Hania i Violetka są wygranymi w Candy, Malinka i Małgorzatk są przeze mnie zakupione.

79. Jaśminowasie cudeńka:)

Wczoraj otrzymałam przesyłkę od Jaśminowasi:).

Jakiś czas temu zostałam szczęśliwie "dolosowana" w Jaśminowasim Candy, miałam wówczas podać temat, na jaki chciałabym mieć karteczkę ATC . Nie zastanawiałam się długo, wybrałam temat Bjork:) 

W związku z powyższym Jaśminowasia przygotowała specjalnie dla mnie takiego oto cudownego ATC-iaka

Ale to nie wszystko...
Ku mojemu zaskoczeniu a przede wszystkim uciesze, w kopercie z Bjorkowym ATC-iakiem była jeszcze inna zjawiskowa karteczka ATC , zatytułowana Bird oraz niebiańsko piękna  kartka z podziękowaniami za udział w zabawie blogowej Jaśminowasi:):):)
Już pokazuję te śliczności (uwaga, dużo zdjęć):

...I jeszcze zdjęcia wspólne moich skarbów:):):)

Joasiu, dziękuję Ci bardzo za te wszystkie niezwykle piękne kartki...
Robisz przepiękne rzeczy a mi przypadło w udziale posiadać kilka Twoich Tworów:):):)
Taka ze mnie szczęściara:)

78. Monochromatycznie - czerwono :)

...To tytuł dziewiątego Wyzwania w Twórczym Pokoju...
Na to Wyzwanie przygotowałam takie prościutkie kolczyki...
Bigle i szpilka srebrne, natomiast pozostałe materiały to korale drewniane, plastry korala oraz drobne koraliki crackle...

77. Kurka chyba się troszkę wstydzi:)

Dziś króciutko:)
Tę herbaciarkę zrobiłam na wyzwanie 6 Szuflady "Folklor - sztuka naiwna".
Motyw tej kurki i koguta już w szufladowym wyzwaniu wykorzystała Wiedźma, jednakże Jej skrzyneczka jest troszkę inna od mojej, mam nadzieję, że nie będzie to przeszkodą, najzwyczajniej w świecie nie miałam innego motywu serwetkowego a i na szkatułkę ten motyw najlepiej pasował:):):)
Malutka ta herbaciarka jest i trochę nieudana, ale wciąż ćwiczę:)

76. przecież to nie jest mój ulubiony kolor:)

Turkusy niespodziewanie mną zawładnęły... I wcale nie jest to mój ulubiony kolor... 

Jakoś tak się ostatnio działo, że gdy zamawiałam półfabrykaty do biżuterii, to te turkusowe kamyki bardzo zachęcająco się do mnie uśmiechały:):):)

Co prawda dawno je zamawiałam, ale w te wakacje właśnie z tymi kolorami najwięcej kolczyków zrobiłam...

A tak w ogóle, to mam dół kolczykowy... elementów do ich tworzenia brak (bo kasy na nie brak), weny w związku z tym brak...

Może w jesiennych dniach coś się zmieni, w końcu jam jesienią rodzona jest:):):)

75. Ojej... co ja lubię? Zabawa w 10.

Uffffffff...

Ja to chyba już nie chciałabym w takiej zabawie uczestniczyć... nie każdy ma czas i nawet chęci do tego typu zabaw (zbliżonych zasadami do łańcuszka) przystępować... Po co mamy sprawiać, że inni przez nas będą czuć się nieswojo...

Więc kochane Kobitki, gdyby w życiu blogowym pojawiła się kolejna taka zabawa, bardzo proszę mnie do niej nie angażować:)

Oczywiście wszelkiego typu akcje charytatywne jak najbardziej popieram:):):)

Jednakże, w tej mojej pierwszej zabawie blogowej zadziałałam...

:):):):):):):):):):):):):):):)

Do zabawy prawie jednocześnie zaprosiła mnie Sierotka Marysia oraz Magdzik .

Zasady:

1. Napisz, kto Cię zaprosił do zabawy.

2. Wymień 10 rzeczy, które lubisz.

3. Zaproś kolejnych 10 osób i poinformuj je w komentarzach.

Tylko, że zabawa ta wywołała u mnie panikę, matko, co ja lubię...?

Zaczęłam się zastanawiać(baaaaardzo długo), no i wyszło, że:

1. lubię leniuchować, a tak mało mam na to czasu...;

2. śpiewać, tylko przewrotnie dzieci mi na to nie pozwalają, tak naprawdę to nawet nie wiem dlaczego hihiiii...?

3. lepić z masy solnej i ją przyozdabiać ( jest to dodatkowo mój odstresowywacz)...;

4. lubię też bawić się w  kolczykarkę, choć nie mam w tym żadnych super osiągnięć...;

5. lubię jeść: rosół, pomidorową, makaron, owoce, słodycze...

6. a jak o jedzeniu to i o piciu, więc lubię pepsi...;

7. lubię wokalistki: Barbrę Streisand, Kayah, Bjork, Edytę Bartosiewcz, Antoninę Krzysztoń, Anne Marię Jopek... i tu na 100% wiele ulubionych śpiewających kobiet pominęłam...

8. lubię decoupage i poszukiwanie serwetek,

9. lubię koleżanki z "Rozmów kontrolowanych" na Szafie, ostatnio udało nam się nawet spotkać, a ja żeby dotrzeć na to dwudniowe spotkanie musiałam - i zrobiłam to z czystą przyjemnością - pokonać 600 km (pociągiem oczywiście),

10. lubię życie, pomimo wielu nieudogodnień (patrz między innymi na punkt pierwszy)

I tak to wygląda:)

A teraz do tej samej zabawy zaprosiłam (ciężko, bardzo ciężko było znaleźć kogoś, kto jeszcze w tej zabawie nie uczestniczył, więc zanim opublikowałam ten post, niektóre z tych osób pewnie już w zabawie zdążyły się udzielić):

Poranną, 

Anię z Zielonego Wzgórza, 

Lady Green, 

Lenę_WZ, 

Ewę z blogu "Szydełkowe i inne wytwory", 

Bijou - TAsię, 

Agę z blogu "Skrawki wolnego czasu", 

Monikę z blogu Art shaker by Monique,

M. Antosik z blogu "Hande-Made Haftowanki u Madzi, 

Agasunset z blogu Tatted Adventures of Complicated Girl.

Amen