Zaraz po świętach Bożego Narodzenia zamówiłam u Mazmiki Jej śliczne makramowe serducha, tak jak niezwykłe mazmikowe aniołeczki - serduszka będą ozdobą mojej tegorocznej choinki bożonarodzeniowej.
Na początku minionego tygodnia serduszka już czekały na mnie na poczcie:)
Odebrałam je i spójrzcie jakich rarytasów stałam się właścicielką.
Oprócz zakupionych serduszek Mazmika do przesyłki dodała cudne gratisowe reggae'owe kolczyki, które na pewno nie raz zawisną na mych uszętach:):):)
Mazmiko, już dziękowałam, ale nie zaszkodzi jeszcze raz tego zrobić:)
Bardzo dziękuję, za te cudowności:):):)
Na początku stycznia poprosiłam Peninię o uszycie mi dziesięciu lnianych serduszek, te również zaplanowałam zawiesić na tegorocznej choince bożonarodzeniowej:)
Na początku założyłam, że formą rozliczenia tej transakcji będzie zadośćuczynienie finansowe, jednakże nieśmiało jako formę alternatywną zaproponowałam również wymiankę.
Peninia chętnie na to przystała, deklarując chęć przygarnięcia zrobionego przeze mnie notesu.
Mój notes jeszcze w powijakach, chciałam się za niego zabrać wczoraj, ale okazało się, że nie mam kolorystycznie odpowiedniej do niego bazy...
Za to Peninia przysłała mi już wyczarowane przez siebie serduszka a oprócz nich śliczną niepowtarzalną Peniniową karteczkę:):):)
Oto te cudeńka:
Peninio i Tobie ślicznie dziękuję, jestem naprawdę bardzo szczęśliwa, że i Twoje cudne serducha zamieszkają na mojej -moich - świątecznych choinkach:):):)
Razem z przesyłkami Mazmiki i Peninii odebrałam też przesyłkę od Olenty.
Ola jakiś czas temu w prezencie urodzinowym przesłała mi boskie mitenki.
Jednemu z moich synków tak się te mitenki spodobały, że ciągle je w domu nosił. Kiedy Oli powiedziałam, że tak się dzieje Ola stwierdziła, że w takim razie zrobi mitenki Łukaszowi i całej reszcie mojej bandy - ich prywatne i na dodatek w Ich ulubionych kolorach.
Jak Ola powiedziała tak Ola zrobiła, i proszę bardzo... oto one, prywatne mitenki moich gremlinów (hihihihi):):):)
Odkąd je mają ciągle je noszą. Olcia wiedziałaś jak uszczęśliwić moje pacholęta, jeszcze raz Ci bardzo za to dziękuję:):):)
I na koniec nieudana karteczka...
Mam zamówienie na karteczkę z tą dziewczynką, ale w piątek kiepsko było u mnie z weną i powstało tylko to...
W najbliższym czasie popracuję nad inną, ta kompletnie do mnie nie "przemawia".
Aha i przypominam o TYCH LICYTACJACH...
Może komuś któreś kolczyki przypadną do gustu?
Miłego dnia życzę:):):)